Music

Translate

9/06/2014

Koniec wakacji - koniec wolnego, ale początek czegoś nowego!

Cześć Kochani! :) Jak już pisałam w poprzednim poście to posty będę dodawać w weekend. Jak pierwszy tydzień szkoły? U mnie nawet nie tak źle ;) Powtarzam podstawowe słówka po angielsku (trochę mi się zapomniało). Tak bardzo niektórym zazdroszczę umiejętności mówienia i pisania po angielsku, że aż wzięłam się za siebie i nie się nie poddaję! Dążę do celu i koniec. Czytam słownik z kartki na kartkę i próbuję zapamiętać te 1000 najważniejszych słów :D A może ktoś z Was już umie ten język? Jak się go uczyliście, nie mówiąc że 'po prostu' wkuwaliście? A przechodząc do następnego etapu tego posta chcę zapytać czy macie już jakieś oceny? Ja mam jedną piątkę, ale nie muszę się nią chwalić, bo co to za wysiłek narysować rysunek ;p Z matematyki powtarzamy temat z zeszłego roku + zaliczyłam już pierwszą kartkówkę tabliczki mnożenia... Uczę się jej dobre parę lat, a nie mogę zapamiętać ile to jest np. 7x8... U mnie to naprawdę kiepsko, jedyne co mi wchodzi do głowy to angielski który od początku mi się podobał i mam do niego na szczęście dobre nastawienie ;) Nie lubię lekcji polskiego m.in. nie lubię dużego pisania na drugiej lekcji (wymagania edukacyjne to ta pierwsza ;p) i ostatnio wykorzystałam 2 kartki malutkim pismem - ciekawe ile zajęło by mi dużym... Moja ręka przez te wakacje odzwyczaiła się od pisania przez co mam wrażenie, że moje pismo jest 'byle jakie'. Powróciło się do wstawania o 6:00 rano, chodź w weekendy (m.in. dziś :D) wstaję o 11:00. Wieczorem szaleję przy muzyce, a potem momentalnie zasypiam. Lubię gdy jestem zmęczona i mogę się położyć wiedząc, że szybko zasnę. Bo jak muszę iść wcześniej wstać żeby rano być przytomna to nie mogę zasnąć... Taka to ja jestem ;p Uwielbiam teraz jesienne spacery z psem przy zachodzie słońca pomijając oczywiście suche liście na chodnikach oraz też 'śpiące dni' w których bezlitośnie pada deszcz. Spaceruję z nią wtedy po całej okolicy i podziwiam przyrodę... Nie biorę telefonu (chodź może jutro zabiorę, bo dawno nie robiłam zdjęć), bo chcę się oderwać od wirtualnego i elektronicznego świata. Jak piszę tego posta nie mogę się skupić - słyszę z daleka wystrzały petard (uwielbiam sylwestra, bo lubię efekt wystrzałów) i wiem, że muszę uspokajać Desię - bo wszystkie psy nie ważne jak i kiedy boją się tak głośnych rzeczy. Haha, ja tu o szkole i jesieni, a przeszłam na sylwestra który jest za jakieś 4 miesiące? To niby dużo, ale dopiero cieszyłam się z początku wakacji... To tyle na dzisiejszego posta. Mam nadzieję, że się podobał i nie wymuszam komentarzy - po prostu jak się spodobał i macie ochotę/czas - skomentujcie.
Love, T.

Brak komentarzy:

KOPIOWANIE

NIE KOPIUJ!