Music

Translate

7/01/2014

Dziś obchodzimy dzień kundelka. Polega on głównie chyba na rozpieszczaniu zwierząt i bawienie się z nimi cały dzień. Ja swoją Desię dziś wymęczyłam. Rano obudziła mnie z humorem. Wskoczyła mi do łóżka i zaczęła 'szczypać'. Potem zeszła na dywan to zaczęła po pokoju biegać. Nie wiem czy powinna spać cały dzień i potem spać całą noc...Na porannym spacerze spotkałyśmy psa o imieniu Kajtek. Szalała, biegała -  odbiło jej.  Jak wróciłyśmy do domu była jeszcze pełna sił i energii. Dlatego po 4 godzinach odpoczynku poszłyśmy na następny spacer. Nie było żadnych psów (na szczęście) więc mogłam ją swobodnie puścić ze smyczy. Wybiegała się i wypiła wodę którą specjalnie na długi spacer wzięłam w słoiczku. Zabrałam ze sobą torbę przysmaków i mogłam jej przypomnieć parę komend. Wróciłam po 2/3 godzinach i po 10 minutach wyszłyśmy na ogród się pobawić (może i za często z nią wychodziłam, ale w końcu jej dzień i akurat miała jeszcze energie, a musi biegać). Teraz Desiul leży na dywanie i odpoczywa. Taki był mój planowany dzień kundelka! A jak Wy go spędziliście? Może macie nierasowego psa?

Więcej zdjęć na https://www.facebook.com/pages/Dessia-i-Lulek/1440629546192413


Brak komentarzy:

KOPIOWANIE

NIE KOPIUJ!